Witajcie

Dzisiaj Pierwsza relacja z wychodzenia z głodówki. Oczywiście wszystkich interesuje co jem :). Wieczorem był świeżo wyciskany sok jabłkowy a że jabłka już nie takie soczyste to bardziej przypominał on mus jabłkowy. Dzisiaj przez cały dzień dokładnie gryzłem jabłka. I wieczorem był efekt jelita ruszyły znowu wiec pierwszy raz po 20 dniach poszedłem tam gdzie i król chodzi piechotą :).  Czyli moja fizjologia działa. Jutro zamierzam nadal jeść jabłka ale też i inne owoce i warzywa ale nadal na surowo i dokładnie pogryzione.  Poniżej prawie pełne zestawienie moich wyników badań. Specjalnie zrobiłem wykresy by łatwiej można było zauważyć zachodzące zmiany. Jak widzicie enzymy wątrobowe po silnej pracy wątroby w pierwszych dwu tygodniach głodówki powróciły w granice normy. Hematokryt mi się poprawił, ilość białych krwinek spadła i było silne wahnięcie płytek ale też wylądowały w normie. Ciekawie też wygląda lipidogram, HDL czyli tak zwany dobry cholesterol rósł przez cały czas głodówki pozostałe parametry zaliczyły mocno podwyższony poziom w pierwszych 2 tygodniach. Spójrzcie jeszcze na CRP, białko fazy ostrej systematycznie spadało przez cały czas trwania głodówki. Miłej analizy i świadomego głodnego